W dniu 12.04.2025 zrealizowaliśmy ostatni rajd, dzięki któremu zamknęliśmy pierścień wokół Słupska.
Zaczęliśmy we wsi Wieszyno (po dojechaniu autobusem linii nr 4), gdzie obejrzeliśmy pałac dawnych właścicieli oraz bardzo urokliwy cmentarz przedstawicieli rodu von Goerne władających tym majątkiem do 1945 roku. Olbrzymie głazy (jeden nawet z herbem rodowym) w otoczeniu starych dębów robiły wrażenie. Ruiny dawnej gorzelni i wydarzenia związane z nią podczas II wojny światowej uzmysłowiły okrucieństwo konfliktów zbrojnych.
Podczas imprezy naszą grupę podzielono na dwie ekipy. Rywalizowały w różnych konkurencjach (ćwiczenia sprawnościowe, zagadki z trasy, ciekawostki z poprzednich rajdów). W Stanięcinie „nadwyrywni” oblegali „tyrolkę” na miejscowym placu zabaw. W Kusowie chętni pomachali wajchą starej studni głębinowej (czemu woda nie płynie), a potem dopadli kolejny plac zabaw. W lesie, w konkursie wchodzenia najwyżej na drzewo, prowadzący musieli wprowadzić ograniczenie wysokości, bo …. już naprawdę wysoko było.
Po przejściu pod obwodnicą Słupska, na terenie dawnego poligonu pobawiliśmy się w chowanego. Niestety, łowcy za każdym razem dostrzegli kogoś z grupy przeciwnej. A potem przedzieraliśmy się przez błotne wertepy. No, niektórzy to się ubrudzili. Po dotarciu do wzniesienia, z którego widać było wieś Łosino, chętni z radością zbiegali na pełnym gazie ze stromego wzgórza. Kończąc wędrówkę po wzniesieniach wzdłuż obwodnicy S6, najwytrwalsi ścigali się pod piaszczystą górę (wysoką – serduszka mocno potem biły). W Lasku Południowym znaleźliśmy znaną nam daglezję oraz … liczne rowerowe tory przeszkód. Po komendzie, że idziemy pod górę tych przeszkód, jeden z naszych stwierdził – Pan żartuje, mamy iść? A potem zobaczyliśmy na nich fruwających rowerzystów w akcji. Że oni się nie bali???
W końcówce rajdu przyjrzeliśmy się, idąc wzdłuż płotu, strzelnicy garnizonu Słupska, przy czym wysłuchaliśmy opowieści o możliwościach karabinów, szczególnie snajperskiego.
Na koniec dotarliśmy do znanej nam z poprzednich rajdów polany w Parku Triendla, gdzie rozpalaliśmy ognisko. Po przerwie przy ognisku, ruszyliśmy na przystanek linii nr 1 (gdzie zobaczyliśmy pozostałości trakcji tramwajowej z 1910 roku) i stąd dojechaliśmy do mety przy hali Gryfia.
Na rajdzie uczestnicy zdobyli 14 pkt do OTP (odznaki turystyki pieszej). Ci, którzy przekroczyli granicę 60 pkt po zweryfikowaniu przez opiekuna koła zdobędą odznakę „Popularną” OTP.
Opiekunowie koła:
dr Robert Bąk, nauczyciel wf – przewodnik turystyczny PTTK, przodownik turystyki pieszej PTTK
mgr Beata Bąk, nauczyciel wf – przodownik turystyki pieszej PTTK